Pieczenie ciasteczek to jak już wspominałam w moim rodzinnym domu niemal tradycja święta:) Odkąd pamiętam Mama zawsze na 2 tyg. przed świętami zaczynała swój ciasteczkowy maraton, który trwał nieprzerwanie do późnych godzin nocnych (i co najważniejsze Ona to lubi!!!) Szliśmy spać a w domu czuć było zapach pierników, maślanych ciasteczek, imbiru, cynamonu. Tego zapachu nie da się zapomnieć...nigdy. Zapominam obrazy, sytuacje ale nie zapach. Chciałabym, żeby i Franek miał w swoich…